W trakcie niedawnej konferencji Pew unijny komisarz ds. środowiska, gospodarki morskiej i rybołówstwa, Karmenu Vella, przedstawił silne argumenty przemawiające za zrównoważonymi połowami. W swoim przemówieniu końcowym podkreślił, że „zakończenie przełowienia ma sens środowiskowy, społeczny, a nawet ekonomiczny” i zakończył je stwierdzeniem, że „tu nie chodzi o to, czy stać nas na podjęcie działań, gdyż na pewno nas nie stać na bezczynność”.
Nadanie tej sprawie pilnego charakteru jest bardzo wskazane i powinno być podstawą stanowiska Komisji Europejskiej, która właśnie przygotowuje się do przedstawienia propozycji przyszłorocznych limitów połowowych. Proces ten rozpoczyna się publikacją komunikatu Komisji w sprawie uprawnień do połowów latem każdego roku. Jak wspomnieliśmy w naszej analizie z lutego, ministrowie Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa, ustalając limity na 2018 r., poczynili znaczne postępy w zakresie zgodności z zaleceniami naukowców. Po raz pierwszy od czasu reformy wspólnej polityki rybołówstwa (WPRyb) w 2013 r. Rada ustaliła większość limitów zgodnie z rekomendacjami naukowymi po trwających ponad dwa dni i dwie noce negocjacjach, podczas których Komisarz Vella przypomniał ministrom o ich zobowiązaniach w ramach WPRyb.
Pomimo tych postępów aż 44% limitów ustalonych przez Radę na 2018 r. ma poziom wyższy niż zalecany naukowo, a przedstawione uzasadnienia takiego stanu rzeczy są nader skąpe. W swoim ostatnim raporcie na temat realizacji WPRyb Komisja również dostrzegła, że zjawisko przełowienia się utrzymuje. W roku 2016, ostatnim, którego raport dotyczył, poziom połowów był zbyt wysoki w przypadku co najmniej 41% stad. Ponieważ do terminu zakończenia przełowienia na wodach UE wyznaczonego w ramach WPRyb na 2020 r. pozostały tylko dwa lata, ministrowie rybołówstwa mają przed sobą wiele pracy.
Tym niemniej coraz szybsze postępy w podejmowaniu decyzji dają powody do optymizmu. Sam Komisarz Vella stwierdził, że ministrowie rybołówstwa, w których mocy leży zakończenie przełowienia, coraz lepiej rozumieją, że jest to konieczne. Czy to oznacza, że wypłynęliśmy na spokojne wody?
To się dopiero okaże. Bieżący rok będzie przełomowy dla zarządzania rybołówstwem w UE: Komisarz Vella po raz ostatni w swej kadencji weźmie udział w ustalaniu limitów połowowych, w trakcie listopadowego posiedzenia Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa zostaną ustalone limity połowowe dla stad głębinowych na lata 2019 i 2020 (termin zakończenia przełowienia), a ponadto prawodawcy unijni muszą uchwalić ostateczne rozwiązania wprowadzające obowiązek wyładunku w ramach WPRyb.
Niedawno opublikowany raport wskazuje, że postępy na drodze do zrównoważonego rybołówstwa są bardzo zróżnicowane regionalnie. Na przykład przełowienie na Morzu Śródziemnym jest znacznie poważniejsze niż na północno-wschodnim Atlantyku. W niektórych obszarach na północy Europy ustalone limity połowowe są bardziej zbliżone do zaleceń naukowych niż w innych. Mamy nadzieję, że decyzje podjęte w 2018 r. zmniejszą te dysproporcje i dostosują całościową gospodarkę łowiskami w UE do zaleceń.
Aby zagwarantować, że każdy obszar spełni wymogi WPRyb, powstają wieloletnie plany dla poszczególnych regionów. Jednak plany uzgodnione do tej pory w odniesieniu do Morza Bałtyckiego i Morza Północnego, a także ostatnia propozycja Komisji dotycząca akwenów zachodnich nie spełniają tego ambitnego założenia. Przyczyną są niespójne cele, które w wielu przypadkach pozwalają na połowy powyżej prawnie obowiązujących górnych pułapów , uniemożliwiając tym samym realizację celów WPRyb. Plany te mogą również powodować dezorientację wśród naukowców, ponieważ decydenci jednocześnie zwracają się do instytucji naukowych o ocenę postępów na podstawie jednego wskaźnika oraz o opiniowanie limitów połowowych w oparciu o inny wskaźnik.
To systemowe osłabienie ambitnych założeń reform z 2013 r. jest niepokojące i zwiększa potrzebę przejrzystości w działaniach decydentów w tym roku, aby móc stwierdzić, czy ich decyzje — w połączeniu z zaleceniami naukowymi — faktycznie przyczynią się do osiągnięcia celów polityki UE. Kwestia przełowienia staje się pilniejsza niż kiedykolwiek, a tegoroczne decyzje mają kluczowe znaczenie dla możliwości dotrzymania przez UE terminu wyznaczonego na 2020 r. Będziemy uważnie śledzić wyniki październikowego, listopadowego i grudniowego posiedzenia Rady ds. Rybołówstwa i apelujemy do ministrów o przestrzeganie zaleceń naukowych, tak aby UE mogła wkrótce czerpać korzyści środowiskowe, społeczne i ekonomiczne związane z zakończeniem przełowienia.
Andrew Clayton kieruje działaniami The Pew Charitable Trusts, których celem jest zakończenie problemu przełowienia w północno-zachodniej Europie.